Myśląc o sukni ślubnej najczęściej mamy przed oczami kreacje w stylu księżniczki- gorset i duży rozkloszowany dół. Choć o takim stroju marzy nie jedna kobieta i z pewnością nigdy nie wyjdą one z mody, to coraz częściej przyszła panna młoda stawia na coś zupełnie innego. Zamiast długiego i ciężkiego stroju, niektóre panie decydują się na lekkie, przewiewne i krótkie sukienki. W kwestii kolorów także widzimy nie małą rewolucję, ponieważ zaczyna odchodzić się wszechobecnej bieli.
Zamiast tego królują różne odcienie beżu, szarości. Wstawia się elementy we wszystkich barwach- począwszy od delikatnych różów i błękitów, przez czerwień a na czerni skończywszy. Na największych wybiegach świata projektanci prezentują jak klasyczne kroje sukien zostają wzbogacone właśnie przez dodatkowe kolorowe drobiazgi jak paski w talii, kokardy, wstążki i kwiaty. Co więcej, zamiast prostego dołu przeważają falbany, pióra i liczne prześwity. Czasem ta nietypowość sukni ślubnej wiąże się z powracaniem do mody sprzed kilku dekad. Dopasowane i proste kreacje z piórami będą świetne dla pań lubujących się w latach dwudziestych. Z kolei lata czterdzieste będą dobrą inspiracją, jeśli szukamy czegoś skromnego. A dekada Marilyn Monroe to idealne natchnienie dla szukających czegoś co będzie kwintesencją kobiecości.
Jednak ostatnim czasem określenie suknia ślubna może wydawać się dość nieadekwatne wobec tego co proponują znani projektanci. Nieraz stawia się na praktyczność i późniejsze wykorzystanie kreacji weselnej. Zamiast sukni na jeden raz można zdecydować się na alternatywę w postaci spódnicy i bluzki, eleganckiej garsonki lub „małej białej”. Z kolei te najodważniejsze wybierają damskie garnitury lub dopasowane i eleganckie kombinezony. Z całą pewnością panna młoda w oryginalnym stroju ze spodniami wzbudzi sensacje, ale i będzie wyglądać przy tym niezwykle kobieco. Niezależnie od tego czy zdecydujemy się na klasykę czy oryginalność naszego stroju, należy pamiętać przede wszystkim o tym, aby czuć się w nim dobrze i by był on dopasowany do nas samych.